wtorek, 3 grudnia 2019

Peter Wohlleben - Dotknij, Poczuj, Zobacz: Fenomen Relacji Człowieka z Naturą



   Do Petera Wohllebena nie trzeba bardzo namawiać tych, którzy cenią sobie magiczną cechę natury. Ten autor bowiem zachwycił nas już bestsellerami "Sekretne Życie Drzew" i "Duchowe Życie Zwierząt". Owszem nie każdy z entuzjazmem sięga po jego książki i sam autor jest tego świadom. Świadomość ta pojawiła się wraz z wrzuceniem powyższych tytułów do "worka" fikcji literackiej. Nie mniej jego tytuły stają w szranki z tym, co zawsze odrzucano i podważano w nauce - popularne teorie i klasyczny obraz świata. Być może tak odrzucone, dla nas wygodne schematy przyczyniły się do takowej krytyki książek Wohllebena. Dlatego, wracając już do lektury, o której chcę tu pisać, jeśli nie masz otwartego umysłu, ciekawości dziecka i zdania na temat swoich obserwacji, nawet nie chwytaj za tę książkę. 
    To nie jest naukowe kompendium podparte szeregiem naukowych doświadczeń i dowodów. To gawęda z czytelnikiem, ukazująca pewne zaskakujące fakty i ciekawostki na temat współistnienia człowieka, roślin i zwierząt na płaszczyźnie natury. Wohlleben serwuje nam wachlarz anegdot, zmuszając czytelnika do personalnego sprawdzenia faktów. To tak jakbyśmy wyszli z autorem do gospody, na grzańca i słuchali jego opowieści o jego pracy leśnika. A ponieważ leśnik ma na okrągło kontakt z naturą, dlaczego by mu nie uwierzyć? To zbiór ciekawostek, których autor nabył, jakby był już sędziwym leśnikiem. Sędziwym jak prawdziwa dojrzałość wielkich i prastarych drzew. 
   Nie da się jednak zaprzeczyć, że czytając "Dotknij, Poczuj, Zobacz..." odczujemy w tekście pewnego rodzaju uczucie baśniowości. Podobnie zresztą jak w przypadku poprzednich książek. Niektóre z faktów przytaczanych przez autora, mogą wydawać się niesamowite, bądź abstrakcyjne. Stąd też osąd o fikcję literacką. Osobiście jednak uważam, że dodaje to ciekawości i buduje sympatię do autora, który w pewnych kwestiach (na szczęście małych) potrafi być surowym pragmatykiem. Książka nie tyle zaciekawia i w miły sposób sugeruje wycieczkę do lasu, ile jeszcze może rozbudzić fantazję i poprzez swój baśniowy akcent zainspirować wielu pisarzy. Bo dlaczego by nie szukać natchnienia na łonie natury?
   Książka nie bez powodu ma tytuł "Dotknij, Poczuj, Zobacz...". Autor na samym początku omawia nasze i zwierzęce, a nawet i roślinne zmysły, właściwie to nasze wspólne zmysły. Piszę także o szóstym zmyśle, lecz mi się wydaje, że ten szósty zmysł polega po prostu na czuciu. Nie uwierzymy w nic co napisane w tej książce, jeśli nie umiemy czuć. Wychodząc na łono natury, musimy naturę poczuć, by móc mówić o rzeczach, które naukowo mogą wydawać się wybujane. Peter Wohlleben piszę, że jesteśmy lepsi, niż się nam wydaje. My - ludzie. Wystarczy poczuć. Z naturą nie da się wygrać i z częstotliwością naszych zmian wciąż będziemy do niej wracać. O tym jest ta książka. Lekka i przyjemna. Czyta się ją zaskakująco szybko, lecz rozluźnia Cię tak bardzo, że za szybko nie chcesz jej kończyć. Zabierz ją ze sobą i czytaj w lesie, nad morzem, na najwyższym szczycie jaki zdobyłeś/aś. Tam, gdzie ta natura jest i możesz ją poczuć!

Gatunek: Gawęda, Naukowa
Rok: 2019
Wydawnictwo: Otwarte

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz