poniedziałek, 16 grudnia 2019

Artur Schopenhauer - O Podstawie Moralności

   Zanim przejdę do meritum, chciałbym nadmienić, iż teraz na moim blogu pojawiać się będą książki tematycznie naukowe. Dokładnie będą to krótkie opinie w większości o filozoficznym kontekście tematyki moralnej. Jest to spowodowane poszukiwaniami źródeł do innego projektu zupełnie niezwiązanego z książkami. Chciałem jednak wykorzystać swoje blogowanie o książkach do podsumowań źródeł, do jakich będę docierał. Kto wie, może też Cię zainteresuję badaniem moralności? A może już sam poszukujesz pomocy naukowych w tym zakresie? Jeśli tak to zapraszam do czytania!



   Rozprawa Schopenhauera, o której mowa była odpowiedzią w konkursie Królewskiego Duńskiego Towarzystwa Naukowego w Kopenhadze w 1840 roku. Miała odpowiadać na pytanie: "Czy początek i podstawa moralności powinny być poszukiwane w idei moralności, danej bezpośrednio w świadomości i w innych pojęciach zasadniczych, pochodzących z tej idei, czy też w jakiejś innej zasadzie poznawania?". Bardzo rozbudowane pytanie - typowo dla filozofów i jak to z filozofią bywa lawiracje myślowe przy czytaniu takich rozpraw, nasuwają mnóstwo pytań ale i autorefleksji. Co do pytania Towarzystwa, trzeba przyznać, że było trudne dla samych myślicieli, którzy najwidoczniej zinterpretowali je po swojemu, ale nikt się nie zgłosił na konkurs poza Schopenhauerem.
   Nie udało się Schopenhauerowi wygrać, ponieważ chciał przedstawić swój system moralny. O dziwo w pewnych kwestiach słuszny, często despotyczny i dekadencki - to chyba już atut niemieckich filozofów (oczko do Nietzche). Dodatkowo chciał zaktualizować staroświecki pogląd na sprawy etyczne hejtując i mieszając z błotem "autorytety" w postaci Kanta (głównie), Platona, Hume'a i im podobnych. Towarzystwo nie było ślepe na obelgi, przez co uznano rozprawę za obrazoburczą. 
   Podobało mi się u Schopenhauera, że nie przyrównywał moralności do teologicznych, religijnych i wyznaniowych spraw co wpaja nam się od dziecka i żyję się w utartym bzdurnym schemacie. Schopenhauer stara się umotywować nam, że moralność wynika z wrodzonych skłonności, a nie z tablic zesłanych przez niewidzialny byt. Co do wyznań, Schopenhauer nie opiera swych argumentów tylko na chrystianizacji. Opisuje, iż wiele innych wyznań ma podobne zachowania etyczne, czasem takie same, ale każde wyznanie ma też swoje własne. Autor wykazuje pobudki, motywy i elementy moralności, lecz suma sumarum chcę nam chyba przekazać, że moralność w większości sytuacji i przypadków opiera się na negatywnym oddziaływaniu. Tak przynajmniej wynika z jego dekadenckich, ale chyba szczerze pragmatycznych wniosków.
   W zasadzie ta krótka rozprawka kieruje nas na poszukiwania naturalnej moralności i odrzucanie schematów, jakie powielamy z każdym pokoleniem. Poszukiwania niestety nie kończą się na Schopenhauerze i należy poznać jeszcze wiele teorii, by zrozumieć moralny upadek XXI wieku. Sięgając po Schopenhauera, zaczynamy badania chyba od środka. Aby zrozumieć jego zarzuty wobec Kanta, powinniśmy zacząć od Kanta. Natomiast żeby zrozumieć czym jest moralność, trzeba poznać więcej źródeł, a następnie, jeśli będzie to możliwe połączyć to, co poznaliśmy w całość. Bo przecież "Głosić moralność jest łatwo, uzasadnić trudno". 

Gatunek: Filozofia, Rozprawka
Rok: 1840 / 2019
Wydawnictwo: Visavis Etiuda

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz