piątek, 24 maja 2019

C.S. Lewis - Aktualne Sprawy



   Wiele o tej pozycji niesposobna napisać, gdyż wiele nam ona nie odsłania. Jest bardziej ciekawostką dla fanów twórcy "Opowieści z Narnii" lub dla fanów samej serii. Istnieje taki czytelniczy fetysz, że po przeczytaniu serii, bądź jednej książki będącej opus magnum pewnego autora, chcemy poznać tego autora, jego inne publikacje, lub wejść bardziej intymnie w jego życie i poznać jego myśli. Wydaje mi się, że "Aktualne Sprawy"mogłyby rozbudzić takie czynniki, jeśli chodzi o C.S. Lewisa. Czy ta pozycja usatysfakcjonowała nasze wyobrażenie na temat ojca jednej z najpopularniejszych krain fantastyki? Otóż moim zdaniem - nie.
   "Aktualne Sprawy" to zbiór króciutkich esejów publikowanych przez autora do gazet. Eseje poruszały tematy wartościowe dla Brytyjczyka w okresie lat 1940 do 1962. To tematy z życia codziennego. Poruszane przez każdego w gronie przyjaciół i rodziny, na przyjęciach, czy w osobistych rozmowach. Bez znaczenia. Tematy czasem mogłyby się wydawać przestarzałe, ale jednak są aktualne dla każdego czasu. Te eseje są prawdziwym obliczem Clive'a. O ile po opisie z okładki książki mogłoby się wydawać, że będziemy mieć do czynienia z postawami nie z tego świata, o tyle większym rozczarowaniem jest, że poglądy autora, być może słuszne, lewitują po środku sterującego nas systemu, jednak są zbyt proste i na siłę odgradzają się od łatek, które można by przypiąć, i które autor sam sobie przypina, lecz jednocześnie stroni od nich, tłumacząc, iż to ta sama łatka, ale nie taka, jaką znacie. Lewis spogląda na świat okiem chrześcijanina, lecz odbieramy jego postawy lekko negatywnie. Nie jest tym, który tłumaczy wszystko Chrystusem (choć i takie wytłumaczenia się pojawią) i jest pomiędzy pragmatyzmem a pewnym idealizmem pozbawionym irracjonalności, często odpowiednim dla zwolenników dystopijnych. Autor wzbrania się we wstępie od czytania gazet, do których de facto pisuje te eseje. Przyznaje się do bycia zwolennikiem demokracji. Nie chodzi mu jednak o demokrację taką, jaką znamy z definicji. Trudno stwierdzić, o jaką demokrację chodzi. Największym rozczarowaniem jest zdanie autora na temat wojny. Jest on świadom i wie, do czego zmierza ludzkość. Często aprobuje prowadzenie wojen. To aprobowanie kojarzyło mi się z postawą godna Fryderyka Nietzsche. Może nie tak brutalnie i dosadnie opisaną, ale jednak powiązania pojawiły się w dziwny sposób. Wreszcie przykuwające uwagę tematy równości zaczepiające mocno na emancypacji kobiet. W mniejszym stopniu poświęca uwagę inteligentom, a raczej pseudointeligentom - jednostkom pozbawionym inteligencji. Czarno na białym opisuje rozdzielenie jednostek gorszych od lepszych. Okazuje się, że Lewis nie wychodzi poza szablon staroświeckiego myślenia i pisząc kolokwialnie wg niego: baba powinna być przy garach! Ciekaw jestem, jak dziś autor zareagowałby, na rozwijające się ruchy LGBT.
    We wstępie Walter Hooper piszę, że Lewis posiadł "zdolność do zdumiewająco jasnego i zwięzłego wyrażania tego, co chciał powiedzieć". To fakt, możemy to wyczuć, czytając "Aktualne Sprawy", nie mniej możemy wyciągnąć z kontekstu kilka zdań, z którymi się zgodzimy w stu procentach, tak z wartościowych tematów, jak i mniej ważnych. Znajdziemy też zdania, których nie spodziewalibyśmy się po takiej postaci, albo do końca nie zrozumiemy przekazanego sensu. Zdarzy się też, że myślami odbiegniemy od tekstu i przyśniemy. 
    Zapamiętajmy, że mowa tu o aktualnych sprawach, tak dla autora, jak i da nas. Czy takie spojrzenie na sprawy przez chrześcijanina jest słuszne? Tego nie możemy ocenić. Możemy za to ocenić, jak zmienia się wybitny autor pisząc o rzeczach codziennych, osobiście, a jak piszę o wydarzeniach ze świata urojonego w fantazji. Narnię kochać będziemy mimo wszystko, ale po tej lekturze, niektórzy mogą zmienić zdanie o autorze... tylko pytanie, czy to ma znaczenie? Sprawy aktualne - tak, lecz postać? 

Gatunek: Eseje, Dziennikarstwo, Publicystyka Literacka, Religia, Filozofia
Rok: 1986
Wydawnictwo: Logos

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz