sobota, 26 grudnia 2020

Artur Urbanowicz - Paradoks

 



   Od debiutu pana Urbanowicza, daliśmy mu, do dziś niezachwiany kredyt zaufania. Wiemy, że nas porwie, zaskoczy, wystraszy, i nauczy wielu rzeczy, jakich tylko życie potrafi zweryfikować, ale ułoży to słowami doskonale złożonymi, zwięzłymi i do zrozumienia dla każdego. W przypadku "Paradoksu" mamy podobnie, z tym że szczegółowe omówienie tej pozycji jest prawie niemożliwe - oczywiście wytłumaczę czemu. Jest ona bezsprzecznie genialna i warta miana bestselleru. To powieść, w której nie wiemy, co się może wydarzyć, gdyż nieprzewidywalna wyobraźnia autora wprowadza takie zwroty akcji, że nie wiemy zupełnie, jakiego gatunku powieść czytamy. "Paradoks" to miszmasz gatunkowy i inspiracyjne tutti frutti, bo naliczyłem kilka odniesień i trafiłem na pewno jedne z głównych. 
   Autor w posłowiu poprosił, aby nie spoilować w recenzjach i opiniach. To też powód, dla którego nie da się szczegółowo omówić tej pozycji. Jest to mimo wszystko zrozumiała prośba, zważywszy na to jak wiele się dzieje w historii. A Artur Urbanowicz piszę tak, że cały czas coś się dzieje. Nawet jak nic się nie dzieje, to rozważania bohaterów absorbują nas całych, jakby to były nasze rozważania - kolejna rzecz, którą uwielbiam w powieściach. Skoro nie spoilujemy to napiszę tylko, o co pokrótce chodzi, tak żeby Cię zainteresować, dorzucając do tego inspiracje, którymi czuję, że autor mógł (ale nie musiał...może to się samo zrodziło w jego głowie?) posiłkować się i których odniesienia widzimy w powieści. Tak więc historia opisuje perypetie studenta matematyki - tyle! Tyle? Nie do końca... Myślisz, że perypetie studenta matematyki będą nudne? A co jeśli z początku będzie Ci się wydawać, że ten przyszły matematyk ma rozdwojenie jaźni? Znajome? A co jeśli dalej się okazuje, że to nie rozdwojenie, a rozwielenie? I to nie jaźni... Tak, jak wyżej miszmasz gatunkowy prowadzi nas od thrillera psychologicznego, przez horror, aż do science fiction. Można śmiało powiedzieć, że to powieść z tych, które ryją banię zbyt mocno. Poza tym główny bohater - wspomniany student matematyki - Maks jest odwrotnością bohatera, bo to jeden z tych, których nie darzymy zbytnią sympatią. To introwertyczny perfekcjonista, niby typowy kujon, ale uważający się za lepszego od wszystkich. Nikt go nie lubi, no, chyba że odrobi za kogoś pracę domową, ale i tego nie robi za darmo. Maks popada w paranoję, gdy zrobi coś źle, a to nie przystoi człowiekowi podchodzącemu do życia z matematyczną precyzją. Autor daje nam też dużo lekcji psychologii, logiki i pokazuje nam jak ważna jest w życiu znajomość matematyki - te argumenty wyjaśniają odwieczne zdanie nieuków: "do niczego mi się nie przyda ta matematyka". Poznajemy pojęcia, których zwykle nie zasłyszymy poza salą wykładowczą, ale określają to jak mówimy poza tą salą. Wydaje mi się, że każdy intelektualista, nawet ten, który za bardzo nie przepada za ścisłością matematyki, będzie się świetnie bawić przy lekturze i będzie się śmiać do rozpuku przy żarcikach rzucanych przez autora. Trzeba dodać, że jest to częściowo powieść autobiograficzna, a na dodatek odwołuje się do wcześniejszych powieści pana Artura, co czyni ją ciekawszą. 
    Przejdźmy teraz do inspiracji i nawiązań. Na pierwszy front wysunęło mi się podczas lektury skojarzenie z filmem "Pi" Darrena Aronofsky'ego. Jak się okaże w dalszej części książki, pojawi się dosłowna wzmianka o tym właśnie filmie. A także do podobnych tematyce "Piękny Umysł" i "Dowód" - są to filmy o uzdolnionych matematykach cierpiących na jakąś neurozę. Te nawiązania jak widać, nie są przypadkowe. Kolejnym skojarzeniem jakie mi się nasunęło pod koniec książki był serial "Dark". Jeśli widzieliście serial nie będę pisał o co w nim chodzi, bo pojawia się tu najważniejszy motyw, którego nie wolno nam spoilować. A jeśli nie widziałeś "Dark" polecam obejrzeć w międzyczasie lektury. Te dwie rzeczy mogą okazać się ciężką rozrywką, ale genialną. Pewne inspiracje mogłyby za wiele zdradzić, ja natomiast, podsumowując w telegraficznym skrócie, chcę zakomunikować, iż "Paradoks" to wspomniane produkcje kinematograficzne połączone w jedno!
    Perfekcjonizm jest chorobą, a ta powieść pokaże Ci, do czego może doprowadzić, gdy WSZYSTKO obliczasz na KAŻDYM kroku, pomimo wypunktowania kwantyfikatorów i tak popełniasz błąd - co robisz, by ten błąd poprawić? 

Gatunek: Thriller / Horror psychologiczny / Sci Fi
Rok: 2020
Wydawnictwo: Wydawnictwo Vesper

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz