czwartek, 16 kwietnia 2020

Joseph Citro - Nieznany



   Chociaż dzisiejsze czasy oferują nam bardzo dużo, trzymających w napięciu horrorów, od ekstremalnych, po folkowe, skończywszy nawet na sznycie science fiction, to trzeba przyznać, że lata 90 tez potrafiły porwać wirem strachu. Warto zapoznać się z pozycjami złotej ery końca XX wieku. Jeszcze, jak w tych latach raczkowałeś (jak w moim przypadku) będzie i jest to dla Ciebie klasyczna gratka. Bardzo popularne wtedy kompaktowe kieszonki były czytywane w wolnych chwilach od pracy, ale i dzieciaki uwielbiały te krótkie straszaki. Krótkie, bo nie przekraczały czasem 300 stron, a czcionka była tak przyjemna dla oka, że pochłaniane były na raz. Straszaki natomiast, bo wydawało się wtedy wszystko, co było "straszne" i nie musiało być dobre. Tutaj mamy przykład takiego straszaka. Co prawda najstraszniejsza jest w tym przypadku okładka, ale powieść też niczego sobie. 
   Umówmy się "Nieznany" jest nieznany szerszemu gronu i nie jest to, nie wiadomo jaki horror. Samo nazwanie tej powieści horrorem to za dużo. To raczej thriller ze sporymi elementami grozy. Na pewno przy ognisku zrobiłoby furorę. Ta powieść jest naprawdę dobra i bardzo mi się podobała, gdyż nie wymagała wiele i co najważniejsze - cały czas była akcja! W tej książce retardacji chyba nie ma wcale. Trzyma w napięciu do samego końca. Cały czas coś się dzieje. Jest to idealna książka na długie podróże. Powieść nas wciągnie i nie będziemy wiedzieć, kiedy skończyliśmy... i podróż, i książkę. 
   Jeśli zastanawiasz się, co jest w tej powieści, to z początku możesz sam mieć problem z określeniem fabuły. Pierwsze rozdziały robią wrażenie nic nie znaczącej opowieści, ale suspens jest nie do końca do odgadnięcia. Nie będę zdradzał za wiele, bo streścić można książkę kilkoma zdaniami. To nie oznacza nic złego, bo jak już wspominałem, książka jest krótka. Mimo to ma swój klimat co do epoki, w której powstała i co do poruszanych zdarzeń. Mogę jedynie naprowadzić, a Ty czytelniku sam uznasz, czy może Ci się spodobać ta opowieść. 
   Jest tu motyw tajemniczych lasów Vermontu, naukowa zagadka, domniemanie Wendigo - mowa o indiańskim leśnym duchu, który często poruszany jest w literaturze amerykańskiej. Mogliście o nim przeczytać u Kinga lub Mastertona. Citro właśnie w swej powieści, krótko, ale treściwie charakteryzuje Wendigo. Pojawia się także motyw plemienia o nieznanych korzeniach. Przygody dwóch chłopców w wieku przed nastoletnim (domniemam), sprawiają, że nie jest to sztywna historia dla dorosłych. Nie mniej lecą bluzgi więc ostrożnie. Strach rodzi nieznane czające się w lasach oraz człowiek, który miał uratować zagubionych, a okazał się szalonym zazdrośnikiem. Czarne postaci i trochę pierwotnej historii stanu Vermont to główna otoczka powieści. 
   W żadnym wypadku nie jest nudno, ale czasem za szybko się wszystko dzieje. Pomimo tego "Nieznany" daje nam przyjemną dawkę rozrywki i udowadnia, że (horror) groza nie musi polegać na z góry ustalonych archetypach. 

Gatunek: Thriller Grozy / Przygodówka
Wydawnictwo: Amber
Rok: 1991

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz