piątek, 18 lutego 2022

H.P. Lovecraft - Nemezis i inne utwory poetyckie

 


    Znamienity twórca literatury grozowej jakim jest Lovecraft to już postać kultowa obrośnięty tytułem prekursora gatunku, przez jednych wychwalany dla innych przereklamowany. Są natomiast osoby, których styl pisania, oraz czasy w jakich żył autor powyższego zbioru rozsiewa atmosferę czystej Dark Academia i możemy to nie raz wyczuć w jego prozie, a nawet samej biografii. Jednak mało osób wie, bądź wiedziało, że Howard Phillips Lovecraft pisał również poezję i to nie byle jaką, bo z zachowaniem ścisłego klasycznego metrum. Same wiersze nawiązują swym klimatem nie tylko do stworzonego przez autora świata z jego sennych wizji, ale także do antyku i starożytnych bóstw i mitologii, co w tym wypadku nam argumentuje skąd poczęły się przedwieczne istoty w jego opowiadaniach i z pewnością nie da się ich zaliczyć do niczego innego jak mitologii. Lovecraft pierwsze wierszowane strofy pisał w wieku 11 lat i szokuje nas fakt z jaką precyzją zachował w utworach nienaganną formę składania wersów. Zbiór o którym mowa rozpoczyna się krótkim zbiorem "Grzyby z Yuggoth", których treść prowadzona jest niczym spójna opowieść poetycka. Jesteśmy w stanie sobie wyobrazić fabułę jaka rozciąga się przez cały poemat i w chronologicznych odstępach towarzyszymy podmiotowi lirycznemu.     "Grzyby..." to jakby najważniejszy zbiór poezji Lovecrafta po raz pierwszy prezentujący nam istoty pojawiające się w jego mitologii. Kolejnym angażującym poematem jest dla mnie Aeltheia Phrikodes naznaczona wspomnianym antykiem szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę łacińsko kojarzący się tytuł. Muszę jednak zwrócić uwagę na doskonałe wg mnie zakończenie ów poematu, które nieprawdopodobnie trafnie ale i poetycko opisuje moment przyjścia na świat. Kolejnymi hołdami dla antyku i epoki romantyzmu są "Poemat o Ulissesie lub Odyseja", "Poemata Minora", która jest jakby potwierdzeniem doskonałości bijącej z "Aeltheia Phrikodes" oraz przykładowo "Do Delii unikającej Damona". Kunszt z jakim Lovecraft operuje słowami w swych wierszach jest na najwyższym poziomie i ukontentuje każdego miłośnika minionych epok, na których wzorował się zapewne autor powołując swe inspiracje na Edgarze Allanie Poe czy Charlesie Baudelaire. W posłowiu Mateusza Kopacza możemy dowiedzieć się jakie losy dotykały poezje Lovecrafta i skąd one się wzięły, wiele nam to posłowie tłumaczy. Sam zbiór jak to Vesper potrafi uatrakcyjnić jest uzupełniony oryginalnymi tekstami Lovecrafta i standardowo klimatycznymi rysunkami Krzysztofa Wrońskiego. Poezje te winny znaleźć swe wyjątkowe miejsce na półce domowej, zaś z własnego odczucia polecam je na długie dołujące jesienne wieczory. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz