Kolejny powrót do moich rozważań nad moralnością skłonił mnie do zapoznania się z autorem, którego wykładów trudno było mi słuchać, ale w konsekwencji dostałem coś innego niż chciałem, ale co dołożyło do rozważań na inne tematy. Tym razem pozostając we współczesności, nawet nie było trudno przebrnąć przez (na szczęście) krótki zbiór esejów.
O tej krótkiej lekturce można też krótko napisać - ciekawy odnośnik do dzieł współczesnych filozofów. Szukając poznania moralności, można trafić na coś zupełnie innego, co skłoni do badania czegoś innego. Zagadnieniem autora było: jak głupot jest możliwa? Oraz udowodnienie, że myślenie w kategoriach moralnych jest myśleniem racjonalnym, ma nas zająć jako drugie zagadnienie.
Ze swojego pytania o głupocie szybko wybrnął dzięki zaskakującej odpowiedzi jednego profesora, mówiącego, że głupota jest argumentem na istnienie duchowości. Nasuwa się pytanie jak autor, będący księdzem, pojmuje duchowość. Klerycy często mylą duchowość z tym, co charakteryzuje kościół, Boga, w trzech osobach i wyglądającego jak starzec, który jest jedynym bytem duchowym. Również z innymi religijnymi atrybutami. Natomiast duchowość to coś innego i coś zupełnie odwrotnego, coś więcej. A ksiądz, dodatkowo naukowiec powinien znać duchowość w prawdziwej jej formie. Niestety czytamy o pewnym odrzuceniu natury przez autora, która ma więcej wspólnego z duchowością niż kościół. Zatem wniosek o głupocie argumentującej duchowość, może wydać się sam w sobie głupi.
Co do drugiego zagadnienia Heller wiele nie wyjaśnia i bardziej owija w bawełnę, co dla niego bywa typowe, niemniej zaręcza nam, że myślenie moralne jest mocno związane z racjonalnością. Nie da się temu zaprzeczyć, aczkolwiek autor nie wziął pod uwagę chorych umysłowo, którzy nie odróżniają dobra od zła, gdzie pierwsze jedynie przypisane racjonalności i co autor nawet chce zasygnalizować poprzez logikę i jej matematyczną stronę.
W interesujący sposób zaś przywołuje Blake'a, Proppera i Husserla chcąc nam chyba zasugerować rozważania nad pewnym upadkiem. Kończymy bowiem lekturę z pytanie, czy pokolenie jest skazane na wymarcie. Prawdopodobnie autor nieświadomie nawiązał do kilku postaw filozoficznych skłaniających się ku nihilizmowi, jednak podparł swym pytaniem zatrważający upadek moralny cywilizacji.
Mówi się, że dalsi filozofowie po starożytni są tylko odnośnikami i przypiskami do tych starożytnych filozofów. Michał Heller w swym dziełku wydaje się także odnośnikiem i przypiskiem do współczesnych filozofów. Z naukowym zacięciem i po trosze pragmatyzmem zachęca nas do lektur badanych przez siebie, ale nie wnosi nic nowego do pojmowania moralności lub myślenia - chyba że z tą głupotą miał rację.
Warto sięgnąć, chociażby po to, aby przemyśleć czy myślenie powinno prowadzić do pytań o wymarcie. Spodziewałem się czegoś gorszego, ale to wciąż nie było odpowiedzią na postawione pytania (przynajmniej wg mnie, bo nic nie narzucam). Dla siebie znalazłem więcej, niż się spodziewałem, dlatego daję szansę autorowi.
Gatunek: Filozofia / Etyka
Rok: 2015
Rok: 2015
Wydawnictwo: Copernicus Center Press
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz