piątek, 19 lipca 2019

KOMIKSÓWA: #2 Marvel Komiks - Spiderman, Hulk i Iron Man

   W dobie boomu na superbohaterstwo mające swe apogeum, dzięki premierze filmu "Avengers: Endgame", komiksy o superbohaterach stały się nieodłączną częścią popkultury. Tę koniunkturę poczuło wydawnictwo Egmont i miesiąc temu postanowiło wypuścić nową serię komiksów dla młodszego czytelnika 8+. Dzisiaj miłośników komiksów spotkamy w każdym wieku, a najlepiej zaszczepić comiclove dziecku. Nie oszukujmy się, to komiksy, od zawsze były naszą pierwszą lekturą. To na komiksach uczyliśmy się czytać. Co prawda nowe Marvel Komiks jest już dla czytelnika, który potrafi czytać płynnie, niemniej komiks jest dla każdego, a wszyscy lubimy poczuć się młodziej. Ja przeczytałem, troszkę odmłodniałem i oceniłem tak...




    Z tego, co do mnie dotarło, seria nie spotkała się z przychylną opinią. Nie da się ukryć, jest to dojenie kasy i pewnie seria nie ma najmniejszego sensu. Aczkolwiek 112 stron za jedyne 14,99 to dostatecznie dobra opcja, żeby zaznajomić swoje dziecko z najsławniejszymi bohaterami. Co miesiąc mają pojawiać się kolejne numery, dzięki czemu, nawet jeśli nasza pociecha zachwyci się tym komiksem, to nie odczujemy po kieszeni, gdyby chciała kolekcjonować serię.
    Pierwszy numer zawiera w sobie dwa zeszyty Marvel Adventures Super Heroes, dwa zeszyty Marvel Adventures Spider-Man oraz jeden zeszyt Marvel Adventures Avengers. Jeśli chodzi o podsumowanie tego zbioru, można się spodziewać dobrego humoru. Szczególnie w zetknięciu ze Spider-Manem. Parker po włożeniu kostiumu staje się istnym kawalarzem i mógłby spokojnie próbować sił jako stand-uper.
    Najlepszym co się pojawiło w pierwszym numerze serii to
zdecydowanie zeszyty ze Spider-Manem. Akcja nie pojawia się znikąd jak w przypadku Super Heroes, gdzie Spider, Hulk i Iron Man wykonują jakieś absurdalne misje, które może i są zabawne, ale wymagające dziecko też chyba nie kupi tych wydarzeń. Oba zeszyty solowego pająka są ze sobą spójne - problem rodziny mafijnej Torino i nagonka na Spider-Mana o jego rzekomej przestępczej działalności. To się czyta i ogląda przyjemnie, tym bardziej że zachowano typowo kreskówkowe rysunki. Co do Avengers zawartych w numerze do kreski nie ma się co przyczepić, ale jeśli chodzi o całokształt to zdecydowanie nawalanka. Jedyną fabułą, jaką możemy się doszukać to problem podziękowania Avengersom za służbę. Rząd chcę zastąpić superbohaterów Ultronem, ale przewidywalnie coś poszło nie tak i grupa bohaterów musi dosłownie rozgromić armię Ultrona. Przez cały komiks tylko o to chodzi. Avengers akurat to nawalanka sama w sobie od zawsze, ale fabuła zawsze miała swoje miejsce nawet pomiędzy rozwałką. Niestety tutaj tego nie użyczymy.
    Nie da się więcej napisać o tej serii poza tym, co jest namacalne i nie trudno zauważyć. Seria, jako że skierowana do 8+ nie jest wymagająca i uważam, że dzieciakom się spodoba. Marvel Komiks nawet nie jest wymagający, jeśli chodzi o koszt, dlatego będę śledził serię i swoje kolejne spostrzeżenia będę uaktualniał. Już jutro (20.07.2019) w salonach drugi numer tej serii i tym razem powinno być ciekawiej, gdyż w większości będzie poświęcony Spidey'mu. Jeśli to okaże się bardzo dobry numer, opiszę drugi numer jako część drugą wpisu o Marvel Komiks Egmontu. Tymczasem jeśli jeszcze nie sprawdziliście tej serii, może jeszcze znajdziecie pierwszy numer w Empikach i ocenicie sami. Nic nie tracicie tak naprawdę. Dzieciaki też się ucieszą, więc jak nie masz pomysłu na prezent dla pociechy - to jest dobra alternatywa. 



Gatunek: Superbohaterski Sci-Fi
Rok: 2019
Wydawnictwo: Egmont